No mi się też zapaliła na żółto, ale zrobiłem chyba totalną głupotę...
Byłem w trasie powrotnej ze Szczyrku, 2 dni temu. 100 kilometrów od Wawy. Sprawdziłem olej i miałem poziom poniżej zagięcia więc masakra. Ale, że nie znałem reguły że lepiej cokolwiek wlać niż nic zacząłem po drodze szukać stacji z moim olejem. Kontrolka po otwarciu klapy zgasła, a ja nie wiedząc że tak się dzieje zbagatelizowałem ostrzeżenie. Także zrobiłem 100 km na minimalnym stanie oleju i zastanawiam się teraz czy czegoś nie spieprzyłem. Od razu po powrocie zrobiłem dolewkę do środka wykropkowanego pola i nie czuję żeby coś było nie tak. Jak myślicie, pędzić do serwisu na diagnozę, czy nic się nie powinno dziać?
Byłem w trasie powrotnej ze Szczyrku, 2 dni temu. 100 kilometrów od Wawy. Sprawdziłem olej i miałem poziom poniżej zagięcia więc masakra. Ale, że nie znałem reguły że lepiej cokolwiek wlać niż nic zacząłem po drodze szukać stacji z moim olejem. Kontrolka po otwarciu klapy zgasła, a ja nie wiedząc że tak się dzieje zbagatelizowałem ostrzeżenie. Także zrobiłem 100 km na minimalnym stanie oleju i zastanawiam się teraz czy czegoś nie spieprzyłem. Od razu po powrocie zrobiłem dolewkę do środka wykropkowanego pola i nie czuję żeby coś było nie tak. Jak myślicie, pędzić do serwisu na diagnozę, czy nic się nie powinno dziać?


Poobserwuję silnik i zobaczę...
)) W VAG'u były jedynie kody usterki, nic więcej ASO nie znalazło. Ponieważ kończyła mi się gwarancja to stanęło na tym że jeżeli w ciągu następnych 6-ciu miesięcy problem wystąpi ponownie, to dopiero wtedy wymienią mi czujnik jeszcze w ramach gwarancji.

Komentarz